Zapaść, recesja, kryzys, staginflacja – te terminy są w ostatnich kilku tygodniach odmieniane przez wszystkie przypadki. Z mediów płyną cudowne rady polityków dotyczące zbierania chrustu, ocieplania domów, jedzenia w mniejszych ilościach (co oczywiście broni się bardziej w kontekście zdrowia, niż ekonomii), jedzenia u znajomych (znałam takiego, najadał się do syta pod warunkiem, że ktoś inny regulował rachunki i to nawet w czasach hossy; na marginesie dodam, że rozpoznanie tego typu człowieka należy wykonywać sprawnie, niestety mnie samej zajęło to kilka długich lat). Nie wiem jak Wy, ale nie gram też w totolotka, więc życzenia Pani Glapińskiej nie są kierowane do mnie, a inne propozycje są śmieszne i to jedynie na początku.

Jak przeczytałam ostatnio w prasie nasi zachodni sąsiedzi już przestawili się w tryb oszczędności: ze statystyk z ostatniego miesiąca wynika, że skrócili kąpiele i czas spędzany przed telewizorem. Socjologowie uważają, że takie zachowania są możliwe tylko w krajach, w których społeczeństwo darzy dużym zaufaniem rząd i odwrotnie. Ale i u nas słyszę o grupach kobiet malujących sobie paznokcie, robiących maseczki czy farbujących włosy we własnych domach. A może to dobry czas by starzeć się z godnością? Zawsze mnie nurtowało jak będą wyglądać moje gęste loki w kolorach bieli i szarości; nie ukrywam, że perspektywa skrócenia czasu spędzonego w salonie piękności ma dla mnie aspekt nie tylko ekonomiczny. Do rad, które ostatnio zasłyszałam należy też zastąpienie owoców mrożonkami. Niestety jako wegetarianka (prawie już weganka) zbyt bardzo lubię ich smak i zapach bym mogła sobie na to pozwolić podczas lata, może dam się przekonać późną jesienią i zimą.

Na spotkaniach biznesowych również można odczuć dawno nieobecną tam niepewność i nerwowość. Słynę w swoim środowisku z tego, że nie zasilam negatywnych emocji, dlatego też cenię sobie konstruktywne działania. Co zatem zrobić? Z mojej perspektywy wygląda to następująco:

Po pierwsze porządki w życiu i w pracy.

Otaczaj się wartościowymi ludźmi, którzy są twórczy i dążą do rozwoju. Unikaj cwaniaków, krętaczy i osób nieuczciwych, chcących wykorzystać Twoją energię, wiedzę, pieniądze lub inne ważne dla Ciebie zasoby. Przeanalizuj kto tak naprawdę Cię wspiera, a kto spowalnia lub zwyczajnie wykorzystuje. Kto jest większym kosztem niż pożytkiem. Podejmij sprawnie decyzję, nawet jeśli będzie trudna – zrób to teraz, to najlepszy moment. Opuść to środowisko! Oczywiście najwygodniejsza jest szczera rozmowa, ale nie zawsze jest to możliwe (np. jeśli ktoś jest konfliktowy lub nie potrafi przyjąć do wiadomości Twoich argumentów). Nawet jeśli nie lubisz zwalniać pracowników czy współpracowników, bo obawiasz się niepotrzebnych tarć w firmie, zawsze możesz stworzyć takie warunki by niepożądane osoby same zdecydowały się odejść w swoją stronę. Mało tego, będą święcie przekonane, że to ich własna, niczym niewymuszona decyzja. Załatwione!

Dobry czas na inwestycję w siebie i w relacje.

Zwracajcie uwagę na to co scala Waszą rodzinę, zespół, paczkę przyjaciół – koniecznie eliminujcie czynniki, które nie wpływają na Was pozytywnie (nawet jeśli to trudne). Paradoksalnie to najlepszy czas na rozwój, integrację i szkolenia. Wcześniej zwyczajnie nie maiłam na to czasu, bo zainteresowanie klientów zakupem było ogromne, więc musiałam skupić się na obsłudze i jej usprawnianiu. Ukończone studia III stopnia i kolejna podymplomówka pomogły stać się bardziej konkurencyjną w biznesie i nie tylko.
Cokolwiek robisz, rób to z pasją i zaangażowaniem, dbaj o relacje z klientami, traktuj to jako niezwykle miły etap projektu czy wspólnej transakcji. Twórz wartość w swojej branży. Buduj swoją silną markę – klienci zawsze to docenią.

Uszczelniamy finanse.

Dobre czasy rozleniwiają i to pod wieloma względami. Proces uszczelniania wydatków może być bardzo pożyteczny. Ja na przykład odkryłam, że utrzymywałam w jednej z sieci telefonii komórkowej abonament na trzy numery, z których nikt nie wykonał żadnego połączenia aż od 5 lat! W skali miesiąca, oszczędność nie jest duża, ale w skali roku już satysfakcjonująca. Jestem przekonana, że i Ty ponosisz właśnie teraz zupełnie zbędny stały koszt. Znajdź go! Im szybciej się za to zabierzesz, tym lepiej.

Biuro.

Uwielbiam pracę w zespole i w biurze. Ale nie oszukujmy się – pandemia zmusiła nas do zastosowania rozwiązań, które teraz pozwalają nam na skuteczną sprzedaż bez względu na to czy jesteśmy w biurze, w domu, w samochodzie czy na słonecznej plaży w Rio de Janeiro.  Ten krok oczywiście trzeba dobrze przemyśleć, by likwidacja fizycznego biura nie przyniosła więcej strat niż wymiernych pożytków. Ale zapewniam, że są sytuacje w których uwolnienie od stania w korkach i dojazdów do biura, uwalnia sposób myślenia i zasila kreatywność. Pozwala też zapanować nad czasem, a powszechnie wiadomo, że czas to pieniądz.

Stabilizacja zawodowa.

Nigdy nie jest zbyt późno na szukanie drugiej (lub trzeciej) stabilnej gałęzi. W przypadku mojej firmy jest to obsługa segmentu klientów premium oraz zarządzanie i administrowanie najmem czy nieruchomości zakupione jako inwestycje. Nie bez znaczenia ostatnio też jest moja działalność edukacyjna i mentorska. Od zawsze chciałam być nauczycielką, gdy więc skończyłam studia, marzyłam by pracować w szkole. Zarobki były jednak na tyle skromne, że nie mogłabym się utrzymać. Ale, pomimo że prowadzę własną firmę od 2005 roku nigdy nie zrezygnowałam z tej ścieżki rozwoju zawodowego, dzięki temu zabezpieczam swoje oszczędności, a przede wszystkim mam wolną głowę, gdy trzeba płacić bieżące rachunki i zobowiązania. Taki wentyl bezpieczeństwa pozwala utrzymać spokój myślenia, podczas niezależnych od nas gospodarczych zawirowań. Krótko mówiąc dzięki, w ten sposób zagwarantowanemu bezpieczeństwu finansowemu, zyskujesz przewagę konkurencyjną, bo stać Cię by szukać na spokojnie nowych możliwości oraz obszarów biznesowych, a także ciekawych pomysłów.

Zasoby finansowe.

Ile najlepiej mieć oszczędności na tak zwaną czarną godzinę? Kiedyś było to około 6-9 miesięcy, teraz mówi się o 12 lub nawet dwudziestoczteromiesięcznym (!) zabezpieczeniu, które w wypadku życiowej awarii umożliwi nam spokojne wyjście na prostą, czy wyjazd do innego miasta lub kraju.

A zatem do dzieła! Wszak: „Trudne czasy tworzą silnych ludzi, silni ludzie tworzą dobre czasy, dobre czasy tworzą słabych ludzi, a słabi ludzie tworzą trudne czasy” G. Michael Hopf

 

Obyśmy wszyscy żyli w dostatku emocjonalnym i finansowym.

dr Beata Michalska